Szwedzki rząd właśnie dał światu przykład odpowiedzialności za środowisko w przeciwieństwie do buntu Stanów Zjednoczonych. Właśnie zatwierdzili nowe prawo, aby całkowicie wyeliminować emisje gazów cieplarnianych do 2045 r., Na wypadek gdyby nie było jasne … ZREDUKUJ ICH DO ZERO ZIEMNIAKA. Który kraj będzie następny?
Jeśli ktoś uważa, że projekt legislacyjny z pewnością miał wiele przeszkód, to zdecydowanie tak nie jest, przytłaczająca większość 254 głosów za (przy wstrzymującej się jednej partii, 86% całości) i 41 głosów przeciw, prawnie naraziła kraj na szwank. dać przykład reszcie świata w ważnym kamieniu milowym, zarówno w historii Szwecji, jak iw globalnej polityce dotyczącej zmian klimatycznych.
Szwedzka wicepremier i szefowa Departamentu Klimatu, ekolog Isabella Lövin, wywołała poruszenie w mediach w swoim kraju, umieszczając na portalach społecznościowych zdjęcie, które zostało zinterpretowane jako „trolling” prezydenta USA Donalda Trumpa. Dołączamy dwa obrazki… Skandynawski humor?
Pomijając możliwe porównania. Właśnie powstał jeden z najbardziej ambitnych planów misji opublikowanych przez kraj rozwinięty, który podzielony jest na trzy kluczowe obszary:
Przypomnijmy, że w ramach porozumienia w sprawie Cop21 (Ramowa Konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu w Paryżu) Szwecja pierwotnie planowała zredukować emisje do zera do 2050 r., ponieważ faktycznie spełniała cele podpisane przez szwedzki rząd, więc jesteśmy nie mówiąc o żadnym szaleństwie w 100% zaangażowanym kraju.
„Niektórzy tak dużo, a inni tak mało”… A skąd wiemy, że pan Trump na czele administracji Stanów Zjednoczonych niedawno wycofał się z paryskiego traktatu klimatycznego (Cop21), przełamując historyczną szansę z korzyścią dla wszystkich i Ziemia, zachowując frazę z Twittera Klubu Rzymskiego… "Ziemia ma raka, a rak to człowiek", co tłumaczymy jako… "Ziemia ma raka, a ten rak to człowiek", bo jeśli spojrzymy w krajach, które są największymi emitentami gazów cieplarnianych…
Chiny są w czołówce, gdzie już zaczęły poważnie ograniczać emisje (pamiętajmy, że podpisały Cop21 i trochę więcej możemy przeczytać w artykule o Chinach: od zanieczyszczającego giganta do przewodzenia rewolucji odnawialnej… TUTAJ) i po drugie Stany Zjednoczone, które słowami Trumpa… „Porozumienie paryskie to ogromna redystrybucja bogactwa z USA do innych krajów”, rozstrzygały w ten sposób wszelkie spory przed dziennikarzami, choć w rzeczywistości nie wszyscy są zgodni z jego polityką.
Jeśli spojrzymy na poniższą mapę. 12 stanów i Portoryko zostały członkami Sojuszu Klimatycznego dla Stanów Zjednoczonych (kolor zielony) i nadal angażują się w redukcję emisji CO2. Urzędnicy z 10 stanów i Dystryktu Kolumbii zobowiązali się przestrzegać porozumienia paryskiego (kolor niebieski), ale formalnie nie przystąpili do sojuszu. A w całym kraju 274 miasta podpisały traktat Krajowej Agendy Burmistrzów Działań na rzecz Klimatu, zobowiązując się do redukcji emisji na poziomie lokalnym.
Więcej informacji na mapie… TUTAJ. I jako notatkę pamiętamy artykuł z 7 Wykresów, które pokazują, że Trump nie będzie w stanie tego zrobić z odnawialnymi źródłami energii.
Trudno sobie wyobrazić, że drugi co do wielkości kraj na świecie emitujący gazy cieplarniane nie zgadza się z większościowym nastawieniem do stosowania działań na rzecz powstrzymania zmian klimatycznych. Czas postawi wszystkich na swoim miejscu i tak jak Szwecja przejdzie do historii jako pierwszy prawdziwie zaangażowany ustawodawczy kraj nowoczesny, legislatura Trumpa może zostać zapamiętana jako czarna plama w historii Ameryki.
Jeśli podobał Ci się artykuł, oceń i udostępnij!